Praktyczne porady, jak zdać egzaminy oraz najlepiej przygotować się do nadchodzącej sesji egzaminacyjnej.
Dla każdego studenta sesje egzaminacyjne mają słodko-gorzki smak.
Na wydziale inżynierii sesje te przypominają krąg piekielny, wszystkie egzaminy odbywają się w kilka dni, a przypada ich zawsze nie mniej niż 5 czy 6 na jedną sesję.
Kilka tygodni przed sesją zniechęcenie ogarnia studentów, zbyt wiele pojęć, zbyt wiele egzaminów.
Podchodzenie do wielu egzaminów w ciągu miesiąca może stanowić wyzwanie, lecz zapał, poświęcenie i zaangażowanie przyniosą odpowiednie rezultaty.Jestem pewien, że doświadczenie, o którym zaraz ci opowiem, pomoże ci bardziej niż setki książek o rozwoju osobistym. W tym artykule znajdziesz praktyczne strategie, dzięki którym stawiłem czoło (i sprostałem) moim sesjom egzaminacyjnym.
(Foto)
Odnajdź motywację
W pierwszej kolejności należy odnaleźć motywację niezbędną do zmierzenia się z egzaminami oraz skończyć z prokrastynacją. W moim przypadku bodziec pochodził ze zmęczenia.
Tak, wydaje się to paradoksem, lecz zmęczenie spowodowane codziennym noszeniem na plecach ciężaru złożonego z egzaminów, zaległych bądź nie, może okazać się ważnym powodem, by wrócić do nauki.
Nie zaszkodzi „stanąć w kącie” za karę na 2 godziny i udzielić sobie reprymendy: skoncentruj się na twoich zdolnościach i poważnie zaangażuj, nie zważając na masę wysiłku, który dzień po dniu będzie na tobie ciążyć.
Określ twoje cele, kilka, w miarę możliwości, i rób wszystko, by je osiągnąć. Po znalezieniu niezbędnej motywacji, kolejnym krokiem jest organizacja…
Zaplanuj swoją sesję egzaminacyjną
Planowanie jest bardzo przydatne, ale przesada może dać odwrotny skutek: staraj się nie przeznaczać na organizację więcej czasu, niż to konieczne. W moim przypadku, zaplanowanie 8 egzaminów podczas ostatniej sesji zajęło mi nie więcej, niż godzinę.
Zastosowałem technikę backward planning (wsteczne planowanie): policzyłem pozostałe mi dni, począwszy od bieżącej daty (naucz się unikać odwlekania). W kalendarzu akademickim zaznaczyłem dzień pierwszego egzaminu, odliczyłem 5 dni wstecz, następnie zsumowałem dni pozostałe do bieżącej daty i odkryłem, że miałem do dyspozycji 40 dni. 5 pełnych dni na każdy z 8 egzaminów: trudne, lecz wykonalne.
Po oszacowaniu czasu do dyspozycji, zaznaczyłem w kalendarzu terminy egzaminów; w ten sposób zyskałem natychmiastowy i konkretny obraz chronometrażu.
To była zatem moja droga krzyżowa: pozostało mi tylko zabrać się do pracy.
Oczywiście, jak zapewne dostrzegli ci bardziej uważni, wśród wyliczonych dni znajdują się także soboty, niedziele i święta (z urodzinami włącznie): mając obrany cel, nie ma sensu grymasić, a niedziela (czy dzień twoich urodzin) jest tylko jeszcze jednym dniem na naukę.
Następnym krokiem jest zbiór niezbędnych materiałów, jak książki, notatki itp., itd.
Przygotuj materiał
Radzę wydrukować wszystko, co tylko możliwe. Korzystanie z materiału zamieszczonego na komputerze nie tylko niepotrzebnie niszczy wzrok, lecz także nie pozwala na dodanie przydatnych notatek, chyba że zdecydujesz się użyć programów takich jak Evernote, które jednak nie zdołały dorównać ekspresywności, jaką może pochwalić się ołówek pod dowództwem mózgu i ręki.
Podczas mojej ostatniej sesji, całość wydrukowanego materiału, obejmującego 8 egzaminów, utworzyła stos wynoszący ponad 25 centymetrów! Pozostało tylko się go nauczyć…
Zorganizuj swoje godziny nauki
W celu zorganizowania godzin nauki, podzieliłem egzaminy na 2 grupy według następujących parametrów: trudność i pilność.
Aby efektywnie wykorzystać godziny nauki, stosowałem wiele trików; oto lista moich ulubionych:
• Przerabiaj nie więcej niż 3 przedmioty dziennie, aby uniknąć zamieszania
• Ucząc się do egzaminów zawierających ćwiczenia praktyczne, czytaj i wykonuj je krok po kroku. Jeśli zostawisz je na koniec, najprawdopodobniej utracisz kontakt z teorią (zapomnianą) i będziesz zmuszony tracić czas na powtórkę różnych tematyk
• Używaj ołówka! Pozwoli ci to na natychmiastową korektę, a także nie naraża na marnowanie miejsca na kartce poprzez niepotrzebne wykreślanie
• Numeruj strony notatek i ćwiczeń, aby w razie potrzeby odnaleźć rozwiązania
Zapamiętaj materiał
Pamięć to władza, a w dziedzinie inżynierii konieczne jest dokładne zapamiętanie poprawnych definicji oraz procedur. Lecz, i jest to „lecz” przez duże „L”, nauka pamięciowa musi iść w parze z prawdziwym przyswojeniem informacji.
Aby udoskonalić naukę pamięciową, niezbędnym jest powtarzanie na głos. Pamięć słuchowa jest bardziej efektywna niż ta wzrokowa, więc słuchanie samego siebie może okazać się pomocne przy systematyzowaniu pojęć oraz sposobu ich wyrażania. Jeżeli sami siebie nie rozumiemy, jak możemy wymagać zrozumienia od innych?
Po powtórzeniu materiału i opanowaniu sposobu rozwiązywania zadań, napędzeni przez motywację, możemy spokojnie (lub prawie!) podejść do egzaminu.
Podsumowanie
Czas jest zasobem deficytowym każdego studenta i nie zawsze wystarcza, by perfekcyjnie przygotować się do egzaminu. Może się zdarzyć, że będziesz musiał zadowolić się posiadaniem ogólnego zarysu wiedzy odnośnie do niektórych zagadnień, tak aby nie przychodzić na egzamin kompletnie nieprzygotowanym.
Jakkolwiek, jeżeli będziesz w stanie odnaleźć odpowiednią motywację, zaplanować sesję egzaminacyjną, zorganizować godziny nauki i wzmocnić umiejętność zapamiętywania, rezultaty pojawią się same.
Podsumowując opisane przeze mnie doświadczenie, sesja zakończyła się dla mnie 6 zdanymi egzaminami na 8, nadal oczekuję na wyniki z 7, a moja średnia podniosła się z 25 do 26 punktów.
Jeśli również ty masz jakieś przydatne wskazówki dotyczące egzaminów, podziel się nimi w komentarzach.
Dziękuję.